I wskazuje, że sąd zastosuje wskazany środek w sytuacji, kiedy dobro dziecka jest faktycznie zagrożone i de facto kontakt z rodzicem może stanowić zagrożenie dla jego rozwoju. - W dotychczasowej karierze miałem tylko kilka takich przypadków i zazwyczaj alkoholizm nie był wyłączną przyczyną zastosowania wskazanego środka.
Każdy pracujący rodzic może w ciągu roku skorzystać z dwóch dni lub 16 godzin płatnego urlopu do opieki nad dzieckiem poniżej 14. roku życia. Oznacza to, że pracownik może wykorzystać urlop na dziecko najpóźniej dzień przed jego czternastymi urodzinami. Urlop na dziecko nie przysługuje osobom zatrudnionym na podstawie umowy
Wskazać jedynie należy, iż ojciec dziecka zawsze może złożyć wniosek o pozbawienie matki władzy rodzicielskiej, a sąd będzie zobowiązany sprawę taką rozpoznać, choćby wniosek był bezpodstawny. Jednakże wykazanie, iż władza rodzicielska jest sprawowana w sposób prawidłowy, z pewnością spowoduje oddalenie takiego wniosku.
Fast Money. Czy jest możliwe odebrać dziecko matce? Sprawy rozwodowe, w trakcie których oboje rodzice deklarują chęć przejęcia opieki nad dziećmi, nie należą już do rzadkości. W praktyce jednak sytuacje, w której to ojciec na mocy orzeczenia sądu sprawuje wyłączną pieczę nad dziećmi w dalszym ciągu są raczej wyjątkiem od tak jest dowiesz się z tego pojęciem „odebranie dziecka matce” może kryć się kilka sytuacji, którymi się zajmiemy:uzyskanie wyroku rozwodowego, na skutek którego dziecko nie będzie zamieszkiwało z matką, tylko z ojcem,zabranie matce dziecka z dnia na dzień, mimo że sąd nie wydał jeszcze żadnego rozstrzygnięcia odnośnie władzy rodzicielskiej,pozbawienie matki władzy rodzicielskiej w wyroku rozwodowym lub już po rozwodzie w ten sposób, że nie będzie ona miała żadnego prawa do decydowania o któraś z tych sytuacji Cię dotyczy, postaram się rozwiać Twoje „opieki” nad dzieckiem ojcu w wyroku rozwodowymPojęcie opieki nad dzieckiem w sensie prawnym jest zupełnie czymś innym niż opieka nad dzieckiem w potocznym rozumieniu. Opiekuna ustanawia się dla dziecka, jeżeli jego rodzice nie żyją, nie mają zdolności do czynności prawnych. Albo zostali pozbawieni praw rodzicielskich. Dlatego jeżeli w dalszej części artykułu przeczytasz o „opiece” w sensie sprawowania pieczy nad dzieckiem. To znajdziesz ten wyraz w ojciec dziecka jest na przegranej pozycji w kwestii „opieki” nad dzieckiem po rozwodzie?Matka czy ojciec dziecka – kto ma większe szanse sprawowania pieczy nad dzieckiem i czy jest możliwe odebrać dziecko matce?To, że dziecko nie mieszka z rodzicem, wcale nie oznacza, że ów rodzic jest pozbawiony władzy rodzicielskiej. Albo ma ograniczoną władzę mieć pełnię władzy rodzicielskiej, ale nie mieszkać na stałe z rodzicielska zawiera w sobie cały wachlarz praw i obowiązków. A obowiązek wykonywania pieczy nad dzieckiem to tylko jeden z nich. Władza rodzicielska rodzica polega między innymi na wychowywaniu dziecka. Trosce o jego potrzeby fizyczne i psychiczne, rozwój, bycie przedstawicielem ustawowym. Obejmuje ona również prawo rodziców do zarządzania majątkiem z kolei jest atrybutem władzy rodzicielskiej i ma trochę węższy zakres. Sprowadza się do wychowania dziecka i kierowania orzekając rozwód jest zobowiązany rozstrzygnąć o władzy rodzicielskiej nad małoletnimi dziećmi stron. Może pozostawić ją obojgu rodzicom. Jeżeli dojdzie do przekonania, że będą oni ze sobą współpracować w wypełnianiu obowiązków rodzicielskich i jest to zgodne z dobrem dziecka. Dziecko w takich sytuacjach może mieszkać np. tylko z matką, albo tylko z ojcem. A drugiego rodzica widywać tylko w co drugi może również powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej tylko jednemu z rodziców pozostawiając drugiemu prawdo do współdecydowania o istotnych sprawach dziecka. Na przykład w wyborze szkoły, sposobu leczenia, zajęć dodatkowych itp. Pozostaje to bez wpływu na kontakty rodzica z w punkcie wyroku rozstrzygającym o władzy rodzicielskiej wskazuje również przy którym z rodziców dziecko będzie miało miejsce zamieszkuje z rodzicami, albo z tym rodzicem, któremu wyłącznie zostało powierzone wykonywanie władzy rodzicielskiej. Jeżeli władzę rodzicielską posiada oboje rodziców, to miejscem zamieszkania dziecka jest miejsce zamieszkania tego z rodziców, u którego dziecko stale praktyce orzeczniczej sądów pieczę nad dzieckiem o wiele częściej powierza się matce niż ojcu i przy niej ustala się miejsce zamieszkania dzieckaWpływa na to kilka pierwsze matki częściej niż ojcowie deklarują chęć przejęcia pieczy nad dziećmi po rozwodzie, od początku do końca procesu. Bywa, że ojciec na początku wysuwa taki wniosek, ale potem z niego zrezygnuje i często jest to elementem taktyki procesowej. Takie zagranie stwarza większą przestrzeń do negocjacji („zrezygnuję z pieczy, a ty za to zgodzisz się na…”). Pozostaje pytanie, czy z punktu widzenia dobra dziecka warto tak stawiać w grupie, w której zarówno matki jak i ojcowie rzeczywiście realnie walczą o opiekę nad dzieckiem. Często ojcowie są na gorszej pozycji, a na sali sądowej nie widać dziecka a kwestia „opieki” nad dzieckiem Jednym z głównych czynników, które mają znaczenie jest wiek dziecka. Sądy ustalając z kim dziecko powinno zamieszkać, często posiłkują się orzeczeniem Sądu Najwyższego z lat pięćdziesiątych. Zgodnie z którym do opieki nad małym dzieckiem „predestynuje matkę konstrukcja psychiczna, większa jej uczuciowość i skłonność do tak potrzebnych dziecku zewnętrznych wyrazów uczuciowego stosunku łączącego je z rodzicami, właściwa jej troska o zaspokojenie codziennych potrzeb życiowych dziecka.”Nie zaklinając rzeczywistości, często w podobnym duchu wypowiadają się biegli, których opinia w wielu przypadkach przesądza o wyniku sprawy. Nie podejmę się próby oceny takiego stanu rzeczy, bo nie na tym polega moje zadanie. Taki mamy krajobraz zastany i jako kancelaria w obliczu tych uwarunkowań, jak najlepiej reprezentujemy interes klienta i jego może być ze starszymi dziećmi. Dziecko do 18 roku życia pozostaje pod władzą rodzicielską i opinia biegłych obejmuje również nastolatków. Sąd zobowiązany jest wysłuchać dziecko i uwzględnić jego rozsądne w teorii wysłuchanie dziecka powinno odbywać się według specjalnej procedury. W praktyce przybiera formę wyrażenia swojej opinii w trakcie badania u biegłych. Bywa, że nastolatki deklarują chęć mieszkania z ojcem. Gdy oboje rodzice mają dobre kompetencje wychowawcze nie ma ku temu w przypadku małego dziecka? – czy da się odebrać dziecko matce?W przypadku kilkulatka sam postulat małego dziecka, iż chce zamieszkać z ojcem nie ma decydującego znaczenia dla przyznania ojcu opieki nad dzieckiem. Dzieci w obliczu rozwodu rodziców często mówią to samo matce, co i o ojcu: „ciebie kocham bardziej, z tobą chcę zamieszkać”. Jest to wyraz konfliktu lojalnościowego jaki przeżywa dziecko. Biegli powinni ocenić na ile chęć dziecka, by zamieszkać z jednym z rodziców wynika z jego potrzeb. A na ile z jego rozdarcia w obliczu sytuacji, której podkreślić należy, że wiele matek na przywiązanie i relację swoich dzieci po prostu zapracowało. Jeżeli matka była głównym opiekunem dziecka, ograniczała swoją aktywność zawodową w okresie urlopu macierzyńskiego. A później opiekowała się nim w chorobie, zapewniała mu posiłki, zaprowadzała do przedszkola itd. Trzeba się liczyć z tym, że w trakcie procesu rozwodowego ta sytuacja dla matki zaprocentuje. Sąd ocenia, które z rodziców daje lepszą gwarancje prawidłowego wychowania dziecka. A na tą ocenę ma wpływ dotychczasowe zaangażowanie w wykonywanie praw drugiej jednak strony coraz częściej spotyka się rodziny, w których to mężczyzna gra pierwsze skrzypce w opiece nad dzieckiem i okresowo rezygnuje z pracy zawodowej. W takich sytuacjach szanse ojca dziecka na powierzenie jemu sprawowania pieczy nad dziećmi wydają się realne. Przy uwzględnieniu najważniejszego czynnika: kompetencji wychowawcze i dobro dzieckaJak już wspomniano w sprawach dotyczących dzieci, zdolności wychowawcze to coś, co podlega ocenie sądu. Ale de facto ta ocena sprowadza się do opinii Opiniodawczego Zespołu Sądowych Specjalistów. W skład zespołu wchodzi zazwyczaj co najmniej jeden psycholog i odbywa się poza salą sądową. A biegli w toku sprawy o rozwód oceniają czy rozwód rodziców nie sprzeciwia się dobru dziecka. Komu należy powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej. Przy którym z rodziców ustalić miejsce zamieszkania dzieci i jak szerokie kontakty przyznać drugiemu matki mają lepsze kompetencje wychowawcze?Wbrew pozorom bardzo często jest tak, że kompetencje wychowawcze zarówno ojca jak i matki dziecka są oceniane na porównywalnym, wysokim poziomie. Główne znaczenie ma wówczas to, kto jest dla dziecka opiekunem pierwszoplanowym. To znaczy kto daje mu na co dzień poczucie bezpieczeństwa, do kogo zwraca się z codziennymi problemami i uwzględniają też to w jaki sposób do tej pory funkcjonowało dziecko w rodzinie. Kto zapewniał mu w większym zakresie opiekę i organizował biegłych jest przesyłana do sądu prowadzącego postępowanie dowodowe. Na jej podstawie sąd orzeka w jaki sposób uregulować kwestie władzy rodzicielskiej i z kim dziecko ma zamieszkać po że co do zasady władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom w takim samym zakresie – oboje macie równe prawa i obowiązki. Jeżeli znacie własne dziecko, macie wgląd w jego potrzeby. A do tego jesteście w stanie porozumiewać się na bieżąco w kwestiach dotyczących sprawowania „opieki” nad dzieckiem. Sąd może powierzyć Wam obojgu wykonywanie władzy rodzicielskiej, czyli oboje będziecie decyzyjny we wszystkich sprawach dziecka. O ile nie zdecydujecie się na opiekę naprzemienną dzieci będą mieszkały tylko z jednym z jednak mieć świadomość tego, że zasada dobra dziecka w sprawach z zakresu prawa rodzinnego jest zasada nadrzędną. Jeżeli Twoje interesy oraz interesy Twoich dzieci będą sprzeczne ze sobą, sąd wyda rozstrzygnięcie zgodne z dobrem dzieci, a Twoje racje zejdą na boczny że świetny rodzic nie posiada pełni władzy rodzicielskiej. Bo konflikt rodziców w zakresie wykonywania władzy rodzicielskiej zmusił sąd do ograniczenia jednemu z nich praw rodzicielskich do współdecydowania o istotnych sprawach dziecka. Za takim rozwiązaniem przemawiało dobro dziecka i takie rozstrzygnięcie w wyroku rozwodowym nie ma nic wspólnego z ograniczeniem władzy rodzicielskiej na skutek jej nadużywania przez dziecka przez rodzica gdy brak decyzji sądu – odebrać dziecko matceTo druga z trzech opisanych że rodzice tuż przed rozwodem nie zdążyli się zająć kwestią uregulowania władzy rodzicielskiej. Albo też nigdy nie byli małżeństwem. A w pewnym momencie narósł między nimi konflikt i nagle któreś z nich oznajmia: „od dzisiaj dziecko mieszka u mnie”.Pamiętaj, że jeżeli sąd opiekuńczy nigdy nie ingerował w prawa rodzicielskie, to władza rodzicielska przysługuje zarówno matce jak i ojcu na takich samych zasadach. Bo władza rodzicielska jest wykonywana przez oboje rodziców i nikt nie jest rodzicem uprzywilejowanym. Co więcej przysługuje ona z mocy prawa bez konieczności przyznawania jej przez zatem jedno z rodziców weźmie dziecko do siebie wbrew woli tego drugiego. To nie ma prawnych instrumentów, by je odebrać. Aby zapobiec takiej sytuacji, gdy rozwód wisi w powietrzu powinieneś złożyć do sądu wniosek o zabezpieczenie i ustalenie miejsca zamieszkania dziecka przy jeśli tego nie zrobisz?Jeżeli tego nie zrobisz, musisz liczyć się z tym, że zanim dziecko zostanie przebadane przez biegłych i zostanie ustalone kto i jak będzie wykonywał swoje prawa rodzicielskie, może minąć sporo czasu. Czas w takim wypadku odgrywa ogromną rolę. Bywają sytuacje, że zanim sąd przeprowadzi dowód z opinii biegłych. Dziecko tak przyzwyczai się do nowych okoliczności, że zbuduje silniejszą więź emocjonalną z drugim rodzicem. W ostatecznym rozrachunku może się okazać, że dobro dziecka będzie przemawiało za ukonstytuowaniem tej sytuacji. Mimo że nie była ona decyzją wspólną rodziców, a jedynie arbitralnym działaniem jednego z matka nie wydaje dziecka ojcu na kontakty, albo w analogiczny sposób zachowuje się ojciec dzieci. Z prawnego punktu widzenia jedyne co możesz zrobić, to złożyć do sądu wniosek o uregulowanie jest dla nikogo tajemnicą, że system w takich sytuacjach jest niewydolny. Zanim machina sądownicza ruszy i nim otrzymasz postanowienie o możliwości realizowania kontaktów, konflikt z drugim rodzicem może sięgnąć zenitu. A Ty możesz stać się ofiarą alienacji rodzicielskiej. Dużo zależy tutaj od dobrej woli Twojej, Twojego małżonka i sądu, który biorąc pod uwagę specyfikę Waszej sytuacji i dobro dzieci powinien zainterweniować jak marginesie trzeba zaznaczyć, że jeżeli sąd uregulował kontakty rodzica i dzieci. To za utrudnianie ich realizacji, niesubordynowany rodzic może zostać ukarany obowiązkiem zapłaty sumy pieniężnej stosownie do liczby władzy rodzicielskiej ojca lub matki w wyroku rozwodowymWyłącznie sąd może pozbawić rodzica władzy rodzicielskiej po przeprowadzeniu władzy rodzicielskiej lub nawet ograniczenie władzy rodzicielskiej nad dzieckiem to nie taka prosta sprawa, więc jeżeli takie żądanie drugiej strony w pozwie rozwodowym zmroziło Ci krew w żyłach, to weź dwa głębokie oddechy i popatrz na sprawę z praw rodzicielskich może mieć miejsce wyłącznie wtedy, gdy dobro dziecka jest poważnie zagrożone i rodzic nie wywiązuje się ze swoich obowiązków względem dziecka lub nadużywa swoich praw. Tego typu naruszenia często oznaczają rażące zaniedbywanie dziecka. Na przykład: dziecko jest głodne, jest ofiarą przemocy, albo wychowuje się w patologicznym środowisku. Rodzic nie dba o jego stan zdrowia mimo wyraźnej potrzeby. Częściej jednak zanim sąd podejmie tak drastyczne działania najpierw w drodze postanowienia następuje ograniczenie władzy praw rodzicielskich – odebrać dziecko matceOgraniczenie praw rodzicielskich może mieć bardzo różną postać. Od pisania sprawozdań do sądu po umieszczenie dziecka w rodzinie zastępczej, co już jest ostatecznością. Jeżeli drugi rodzic zarzuca Ci nieprawidłową postawę wychowawczą. Bardziej prawdopodobne jest, że sąd podejmie mniej radykalne działania niż przeniesienia dziecka do rodziny zastępczej. Na przykład skieruje Cię na terapię, o ile zarzuty w ogóle się wizja odebrania dziecka i umieszczenia go w domu dziecka jest raczej dość mało prawdopodobna i aby doszło do takiej sytuacji oboje rodzice muszą być poważnie niewydolni wychowawczo. Jeżeli tylko jeden rodzic źle sprawuje władzę rodzicielską, to dziecko najpewniej zamieszka z drugim z mając tego świadomość, kopią pod sobą nawzajem pomawianie się rodziców jest dość częste w sytuacji konfliktu okołorozwodowego. Odebranie władzy rodzicielskiej matce czy ojcu dziecka często ma być odwetem za zdradę, porzucenie albo inne przewinienia i ma niewiele wspólnego z rzeczywistymi potrzebami dzieci. Padają wówczas fałszywe zarzuty o przemoc domową, uzależnienia, molestowanie seksualne. Sąd z jednej strony, mając doświadczenie w takich przypadkach traktuje podobne twierdzenia ostrożnie (przynajmniej powinno tak być). Z drugiej jednak nie może zapominać, że chodzi przede wszystkim o dobro dziecka i wszystkie oskarżenia muszą być pokazuje, że na wysuwaniu nieprawdziwych oskarżeń tracą głównie dzieci. A dążenie by za wszelką cenę pozbawić matkę, czy ojca władzy rodzicielskiej odbija się niekorzystnie na ich rozwoju i rzutuje na ich relacje z ludźmi w trakcie dorosłego władzy rodzicielskiej – kara dla rodzica?Sąd Najwyższy wielokrotnie wypowiadał odnośnie tego, że ingerencja we władzę rodzicielską nie ma być karą dla rodzica, ale działaniem podejmowanym dla dobra dziecka. Ciężko myśleć w tych kategoriach rodzicowi, któremu na mocy orzeczenia sądu prawa rodzicielskie zostały ograniczone. A on sam czuje się niesprawiedliwie potraktowany. Bywają i takie sytuacje i w toku postępowania należy robić wszystko, żeby jasno wyłożyć swoje pamiętać też o tym, że ograniczenie i pozbawienie władzy rodzicielskiej nie jest rozstrzygnięciem wydawanym na stałe i po jakimś czasie sąd może je zmienić lub z przepisami kodeksu, sąd opiekuńczy może przywrócić władzę rodzicielską w razie ustania przyczyny, która była podstawą jej rodzicielska a miejsce zamieszkania dzieckaNa koniec jeszcze jedna rzecz, która często jest przedmiotem przepychanek sądowych pomiędzy matką a ojcem dziecka. Miejsce pobytu dziecka jest czymś innym niż miejsce jego zamieszkania dziecka może być tylko jedno, nawet jeżeli zdecydowaliście się na opiekę z kodeksem cywilnym miejscem zamieszkania dziecka pozostającego pod władzą rodzicielską jest miejsce zamieszkania rodziców albo tego z rodziców, któremu wyłącznie przysługuje władza rodzicielska lub któremu zostało powierzone wykonywanie władzy rodzicielskiej. Może się zdarzyć, że oboje rodzice posiadają pełną władzę rodzicielską , ale nie zamieszkują razem. Wówczas miejsce zamieszkania dziecka jest u tego z rodziców, u którego dziecko stale przebywa. Jeżeli dziecko nie przebywa na stałe u żadnego z rodziców o jego miejscu zamieszkania decyduje sąd jeśli chodzi o teorię. Miejsce, w którym zamieszkuje dziecko w niewielu sytuacjach ma znaczenie praktyczne. Być może ułatwi zapisy do szkoły podstawowej, czy przedszkola. Ale w większości przypadków nie będzie tak ważne, jak Wam się obecnie wydaje. Jeśli zainteresował Cię temat „Jak odebrać dziecko matce?” przeczytaj także:Ograniczenie praw rodzicielskich Rozwód z orzekaniem o winie
Sąd Rejonowy w Radomsku wstrzymał decyzję o odebraniu 11 dzieci matce z Wierzbicy (woj. łódzkie). Bieda nie może być powodem do rozłączania kochającej się rodziny. Pani Magda już na jesieni zamieszka w nowym domu – poinformował w piątek wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik."Zwyciężyła rodzina, zwyciężyły dzieci, zwyciężyło państwo" – powiedział wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, ogłaszając na konferencji wiadomość o postanowieniu radomszczańskiego sądu rodzinnego. Jedenaścioro dzieci, które wychowuje samotna matka z Wierzbicy, pozostanie z nią w domu. Tym samym nieważne jest już postanowienie z końca lutego 2020 r. kierujące wszystkie dzieci do domu dziecka. "Formalnie decyzję uchylono, ostateczne rozstrzygnięcie będzie w sierpniu, ale nic nie wskazuje na to, aby coś się miało zmienić" - mówił Michał Wójcik i dodał, że w toku całego postępowania, nie było ani jednej złej opinii o matce dzieci - pani Magdzie - i sposobie wychowywania przez nią dzieci. "Wiemy już na pewno, że cała jedenastka wraca do pani, pani Magdo" - powiedział wiceminister Wójcik matce i obecnym na konferencji prasowej czworgu dzieci. Wiceminister wielokrotnie podkreślał, że bieda nie może być jedyną przesłanką tak drastycznych decyzji, jak odebranie dzieci matce, która dba o nie z całych sił. Michał Wójcik podkreślił, że dzięki firmie Budimex pani Magda będzie mogła już na jesieni zamieszkać w nowym domu ze swoimi dziećmi. "Dziękuję wszystkim z to, że mogę być z moimi dziećmi. Ja o nie walczyłam, żeby były ze mną (...), w ciasnym, ale własnym domu, a teraz w nowym, (...) chcę moimi dziećmi opiekować się do końca moich dni" - powiedziała, nie ukrywając łez szczęścia, pani Magda z Wierzbicy. Wójcik przyznał, że szczęśliwy finał tej sprawy to zasługa wielu osób dobrej woli, radomszczańskiej posłanki PiS Anny Milczanowskiej, radcy prawnego Bartłomieja Biskupa, mediów i pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości. "Najważniejsze jest to, że te dzieci pozostają przy mamie. Nie byłoby to możliwe bez pana ministra Michała Wójcika i mecenasa Bartłomieja Biskupa. Wtedy, kiedy dzięki wam, dzięki mediom, sprawę nagłośniono w całym kraju, zgłosiło się wielu dobrych ludzi chcących pomóc. Przede wszystkim zgłosił się darczyńca, który wybuduje dom dla pani Magdy i jej dzieci, bo rodzina ma naprawdę złe warunki mieszkaniowe. Pani Magda, zimą, była załamana decyzją sądu, ale - jak sama mówi - teraz uwierzyła w dobry koniec sprawy. Ona walczyła o te dzieci bardzo. Widać, że jest miłość w tej rodzinie" - mówiła PAP poseł Milczanowska. "To szczęśliwe wydarzenie jest taką klamrą spinającą nasze rządy, naszą kampanię. Rodzina, dzieci, to jest coś, co jest fundamentem dla nas i państwa, które musi chronić dzieci i rodzinę" – podsumował wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, który przywiózł do Wierzbicy prezenty, sprzęt sportowy dla dzieci. Pani Magdalena mieszka w Wierzbicy niedaleko Radomska. Rodzina zajmuje dwa pokoje w małym domu. Kobieta ma 15 dzieci. Wychowuje 11 z nich. Ich ojciec – jak poinformował wiceminister – odsiaduje wyrok 7 miesięcy więzienia za znęcanie się nad panią Magdą. Wcześniej często nadużywał alkoholu. Przedstawiciele Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej podali, że rodzina objęta jest pomocą od 1990 roku, a pani Magda nigdy nie stwarzała problemów. Wiceminister Wójcik, podczas spotkania z dziennikarzami w Wierzbicy, powiedział, że rząd Zjednoczonej Prawicy zaczął urzędowanie od zniesienia przepisów, które - jak podkreślił - były hańbą dla poprzedniej władzy (rządy PO-PSL - PAP). "Wprowadzono uregulowania prawne zakazujące odbierania dzieci wyłącznie z powodu biedy" - mówił wiceminister. "Dzisiaj już tego po prostu nie może być. My zreformowaliśmy sądy rodzinne, ale te transgraniczne, to są wyspecjalizowane sądy i wyspecjalizowani sędziowie. Prowadziliśmy akcję, która zakończyła się złożeniem projektu ustawy. I mamy ustawę o zakazie nielegalnych adopcji, czyli dzieci już nie można kupić w internecie. Powstały programy socjalne, alby wspierać takie rodziny i takich ludzi jak pani Magda" - podsumował wiceminister sprawiedliwości. (PAP) autor: Hubert Bekrycht
Czy sądy odbierają dzieci z powodu ubóstwa? sędzia Olimpia Barańska-Małuszek W ciągu ostatnich kilku dni opinię publiczną wzburzyła decyzja Sądu Rejonowego w Łodzi w sprawie zarządzenia o umieszczeniu szóstki dzieci pana Wojciecha w placówce opiekuńczo- wychowawczej. Media i politycy przedstawili sprawę, jakby powodem tej decyzji miała być bieda rodziny. Nie zajmuję się sprawami rodzinnymi, chociaż na sali sądowej spotykam się z problemami z pogranicza prawa rodzinnego i cywilnego. Dlatego zadałam kilka pytań ławnikom*, kuratorowi zawodowemu, sędziom rodzinnym. Nie chcieli ujawniać imion i nazwisk, gdyż obawiali się negatywnych reakcji otoczenia, podopiecznych, również wulgarnych komentarzy w internecie. Olimpia Barańska-Małuszek: Jest pani kuratorem zawodowym a panie ławnikami, czyli czynnikiem ludowym w sądownictwie. Czy pamiętają Panie sprawy o pozbawienie władzy rodzicielskiej, o odebranie dzieci rodzicom? Czy zdarzyło się kiedykolwiek, że Sąd nakazał odebranie dzieci z powodu ubóstwa w rodzinie? Ławnik A.: Nie. nigdy. Nie przypominam sobie takiego przypadku. Ławnik G.: Nie. Bieda nigdy nie była podstawą takiej decyzji, to były inne przyczyny. Kurator: Nie, nigdy z powodu ubóstwa. Bieda raczej jest skutkiem pewnej bierności, bezczynności rodziców. Ostatnio nawet mieliśmy kontrolę Kuratora Okręgowego, który sprawdzał, czy były takie przypadki, ustalono, że nie było. W takim razie jakie były główne przyczyny decyzji sądu o odebraniu dzieci rodzicom? Co wymieniłaby Pani na pierwszym miejscu? Ławnik A: Pijaństwo. Najczęściej pijaństwo. Z tego tytułu dzieci nie miały należytej opieki, ulica chowała te dzieci, one cały dzień były poza domem, rodzice nie interesowali się nimi. Więcej nie pamiętam. Główną przyczyną było pijaństwo i brak troski rodziców. Ławnik G.: Podstawą pozbawienia władzy rodzicielskiej była opinia RODK, ona była decydująca. A jeżeli chodzi o przyczyny odbierania dzieci rodzicom, to był na przykład wyjazd rodzica, porzucenie dzieci, albo gdy rodzic nie interesował się dzieckiem, nie dbał o jego edukację, zdrowie, nie chodził z nim do lekarza, nie łożył na dziecko. Gdy rodzic nie wywiązywał się z obowiązków rodzicielskich, to był brak zainteresowania dzieckiem, nie odbieranie ze szkoły, zaniedbywanie dziecka, nie płacenie alimentów, gdy rodzic nie uczestniczył w świętach, urodzinach, nie angażował się w życie dziecka. Kurator: Takie decyzje były uzasadnione też wieloletnim zaniedbaniem dzieci, zagrożeniem ich życia i zdrowia przez rodziców, np. przez alkoholizm, też dopalacze. Często zdarzało się porzucenie, rodzic wyjeżdżał za granicę, porzucał dziecko, powodem była niewydolność wychowawcza, dzieci nie chodziły do szkoły, rodzice po prostu nie interesowali się nimi, nie troszczyli się, niedożywienie, zaniedbania medyczne. Rodzice nie zapewniali dzieciom opieki medycznej. Taka decyzja była podejmowana po wyczerpaniu wszelkich form pomocy, gdy rodzice odmawiali przyjęcia tej pomocy, albo kiedy mimo tego nie było żadnych rezultatów, rodzice pozostawali bierni, nie zmieniali swego postępowania. Gdy rodzina miała złe prognozy, to znaczy wiadomo już było, że mimo pomocy rodzic się nie ogarnie. Czy przypomina sobie Pani taką sytuację, gdy sąd zdecydował o odebraniu dzieci, a następnie wycofał się z tej decyzji, ponieważ okazało się, że nie była ona trafna, albo że nie było podstaw do odebrania dzieci? Ławnik A: Akurat nie było u nas takiego przypadku. Ławnik G: Nie było takich sytuacji. Decyzja taka zawsze jest przemyślana, nie ma tu pochopnych decyzji. Kurator: Nie przypominam sobie takiej sprawy… nie było takich spraw. Trzeba powiedzieć, że wnioski o odebranie dzieci rodzinie i poddanie ich opiece placówki albo rodzinie zastępczej są sporządzane po podejmowanych innych sposobach pomocy rodzinie, po wyczerpaniu innych środków. Jest jeszcze zabezpieczenie w trybie interwencji, gdy w rodzinie interweniuje policja, to zabezpieczenie poprzez odebranie dzieci musi być wykonane szybko, aby te dzieci ochronić. Ale takie decyzje podejmuje się razem z policją. Dochodzi do tego wtedy, gdy występuje przemoc w rodzinie, nie tylko w stosunku do dzieci. Również gdy istnieje bierność ze strony osoby, która doświadcza przemocy, a dzieci są jej świadkami. Taka osoba nie jest w stanie chronić dzieci przed sprawcą. Jakie było zachowanie rodziców, czy przed sądem walczyli o dzieci, zmieniali swoje postępowanie, jaka była ich reakcja? Ławnik A: Rodzice przyjmowali to jako decyzję sądu... akceptowali ją. Ławnik G: Z przypadków, które pamiętam, to matka zazwyczaj bardzo walczyła, ojcu raczej to było obojętne. Dziękuję za pomoc. Pytanie o przypadki odebrania dzieci przez sąd z powodu ubóstwa w rodzinie zadałam dwójce sędziów rodzinnych: Sędzia B: powiem szybko, bo biegnę na salę. Nigdy nie było takiego przypadku, że bieda była powodem odebrania dzieci rodzinie. To jest pogląd zupełnie nieprawdziwy. Rodzice może tak tłumaczą i kryją swoje prawdziwe powody. Ostatnio miałam taką sprawę, że rodzice sobie małe dziecko wyszarpują, ojciec koniecznie chce je brać na noc, na wyjazdy, chociaż sam przyznaje, że dziecko ma problemy z zaśnięciem w nowym miejscu, że płacze. Matka tłumaczy, że trzeba je przyzwyczajać metodą małych kroczków. A on powiedział, że jak weźmie dziecko nad morze, to je tak zmęczy na świeżym powietrzu, że problem z zasypianiem sam się rozwiąże. Rodzice nie myślą o tym, co jest najlepsze dla dziecka, myślą o sobie, podchodzą do sprawy egoistycznie. Sędzia G: nigdy nie było przypadku, że dzieci były odbierane z powodu biedy. Ubóstwo nie było nigdy przesłanką takiego postanowienia sądu. Ale bieda to jest często skutek tego, że ojciec pije, matka idzie w długą, nikt nie pracuje, dzieci są zostawione same sobie, w lodówce wieje wiatr, więc jak ma być w takiej rodzinie dobrze. Na papierosy, alkohol i duży telewizor zawsze znajdą się pieniądze, przecież w tych domach jedyny majątek to ten wielki telewizor i dekoder. Alkoholizm, nałogi, zupełna nieporadność życiowa jest przyczyną tego, że te dzieci muszą być rodzicom odbierane. Tu chodzi o bezpieczeństwo dzieci, przecież często one są niedożywione, nie chodzą do szkoły, nikt się o nie nie troszczy, rodzicom są one obojętne. Prowadziłam raz tak sprawę o pozbawienie władzy rodzicielskiej, młoda matka z ośrodka porzuciła dziecko na ponad miesiąc, ojciec też z ośrodka, nie zajmował się dzieckiem, dopiero gdy sprawa była w sądzie, to ona pobiegła do brukowca, za pieniądze wyznawała, jak to krzywda jej się dzieje, że dziecko chcą jej odebrać, gazeta opisała zupełną nieprawdę. Od razu zawiązał się komitet obrony tej matki i ojca, dostawałam groźby, bardzo konkretne, to było okropne i nie chcę nawet sobie tego przypominać, miałam przydzieloną ochronę. Dlatego nie chcę ujawniać swego nazwiska. Po orzeczeniu, po artykułach w prasie matka i ojciec stracili już zainteresowanie dzieckiem. dziękuję za pomoc. Po doniesieniach prasowych z Łodzi interweniował wiceminister Patryk Jaki, minister Zbigniew Ziobro, a ludzie na forach internetowych żądali linczu sędziego, byli gotowi słać pieniądze na nowe mieszkanie dla rodziny, nawet padły żądania, aby Katarzyna Dowbor wyremontowała dom pana Wojciecha. Nikt nie pytał, dlaczego sąd zarządził zabezpieczenie poprzez umieszczenie dzieci w placówce, wystarczyło hasło “bieda”. Sprawdziło się powiedzenie, że sukces ma wielu ojców, w czwartek rano wiceminister Jaki na Twitterze ogłosił, że udało się dzieci uratować, że wstrzymał wykonanie bulwersującej decyzji sądu, również Super Express pochwalił się na stronie internetowej, że dzięki ich interwencji dzieci są uratowane i zostaną przy ojcu. Tymczasem w czwartek po południu sprawę tłumaczył rzecznik Sądu Okręgowego w Łodzi, a w piątek rano opublikowano oświadczenie sądu. Z relacji ze sprawy wynikało, że w rodzinie były interwencje policji, od 2015 r. założona Niebieska Karta, nikt nie pracował, rodzice nadużywali alkoholu, że nietrzeźwy ojciec awanturował się, stosował przemoc względem dzieci. Dlatego urzędnicy z Urzędu Miejskiego złożyli wniosek o jego przymusowe leczenie odwykowe. Matka porzuciła dzieci i wyjechała. Stan rodziny na 1 września był taki, że w domu panował bałagan, małoletni byli brudni i zaniedbani, ojciec kupował tylko podstawowe produkty żywnościowe, babcia nie radziła sobie, a oboje rodzice przerzucali na nią dużo obowiązków związanych z bieżącą opieką nad dziećmi. Dziećmi nie interesowali się ani ojciec, ani matka. Ojciec podjął pracę zmianową od 1 września.** Takim obrazem rodziny dysponował sąd w pierwszych dniach września. I na tej podstawie uznał, że jedynym rozwiązaniem jest uchronienie dzieci przed zagrożeniami dla ich zdrowia i życia. Orzeczenie Sądu Rejonowego z dnia miało na celu zabezpieczenie dobra dzieci na czas postępowania, było działaniem na rzecz ich ochrony i bezpieczeństwa. W wyniku nowych danych dostarczonych sądowi już po wydaniu tego orzeczenia, decyzja została zmieniona. Do niesienia pomocy rodzinom dysfunkcyjnym powołana jest armia ludzi, policja, pracownicy socjalni, urzędnicy z gminy, kuratorzy, wreszcie sądy. Te służby umieją ocenić sytuację rodziny, wiedzą jak pomóc, jak ochronić dzieci przed krzywdą ze strony opiekunów. Bezmyślna litość tłumu i wyrachowanie mediów oraz polityków czynią tę pomoc trudniejszą, niewiarygodną. Opinii publicznej, mediom, politykom było żal "ubogiego, lecz kochającego" ojca. Mnie jest bardzo żal dzieci, ponieważ w tej medialnej wrzawie nikt nie wspominał o ich bezpieczeństwie i przyszłości. Minister i Super Express ogłaszają sukces. Tyle, że jedyny sukces odnieśli tu politycy, którym słupki poparcia skoczyły na trzy dni w górę, a gazeta zarobiła na sprzedaży. Mam wątpliwości, czy to był sukces szóstki dzieci i czy ktokolwiek pochylił się nad ich bezpieczeństwem, kłopotami, złamanym dzieciństwem i zaniedbaniami. W końcu zostały w tym samym środowisku, w tej samej “kochającej” rodzinie, z tymi samymi problemami. Pozostała też ludzka nienawiść, lincz sędziego, nierealne przekonanie, że minister, gazeta i Katarzyna Dowbor w jeden dzień poukładają komuś dobrze życie. Przecież wyremontowane mieszkanie i 500+ nie rozwiążą problemu alkoholizmu, przemocy, zaniedbania, obojętności rodzicielskiej, to nie bieda jest tego przyczyną, lecz ułomności dorosłych, które nieodwracalnie krzywdzą dzieci. Twierdzenie, że sądy odbierają dzieci z powodu biedy jest zwyczajną nieprawdą, chwytliwym kłamstwem. Olimpia Barańska-Małuszek, Sędzia Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim, członek Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia * Ławnicy brali udział w sprawach o pozbawienie praw rodzicielskich do sierpnia 2015r., po zmianie Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego sąd orzeka w tych sprawach jednoosobowo. ** z oświadczenia Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia (
kiedy sąd odbiera matce dziecko